Jedynie Tolek nie dokarmia nutrii, tylko dzielnie zwiewa gdzie pieprz rośnie. Jest bowiem w takim ciekawym wieku, że strasznie chciałby być dorosły i odważny, ale jednak ma w sobie sporo całkiem przerażonego dziecka. Przeraźliwe może być teraz wszystko - nutria, szelest wiatru, szmer w pokoju czy nawet własny cień; mama również. ;)
Nasze nutrie są super! Toczą bitwy o chleb z kaczkami, nie pogardza marchewką, a ostatnio wcinały nawet porzuconego tosta. Za czas jakiś na pewno zrobię zdjęcie z bliska. Jak Tylko Olcia, która jest w wieku charakteryzującym się odwrotnością cech wieku Tolkowego, przestanie nutrie ATAKOWAĆ.
A poza nutriami to już normalka: kaczki i wiewiórki.
Na tym polu wygrywao nasze podwarszawskie mieszkanie z dzikami, bobrami, lisami i sarnami za oknem.
PS. Tak, jestem pewna, że to nie są grube szczury. ;)
edit: uprzejmie donoszę, że kolorowy ptak na zdjęciach to mandarynka, a nie kaczka. Dzięki, Aniu, za oświecenie. :)
pod warszawo to chyba ty....
OdpowiedzUsuńDrogo Mężu, jak mi będziesz tu takie komentarze wstawiał, to Cię zabanuję.
OdpowiedzUsuń